Zdjęcia, zdjęcia! W końcu, po magicznej przerwie (nie wiem już nawet ile to czasu) parę fotek na tle polskiego morza. Ani za bardzo wymagającym, ani ambitnym outfitem się tu nie popisałam, ale na plaży ma być wygodnie, a ta biała spódniczka i tak była już wyzwaniem w towarzystwie takiej ilości piasku. Do tego najwygodniejsza i zachwycająco długa bluzka z wymarzonym napisem, ktorą wynalazłam na wyprzedażach w Łodzi, no i można hasać po plaży w zachmurzony dzień.
Photos, photos! Finally, after a magical break (I don't even know how long it's been since the last outfit post) a few pictures from the Baltic Sea. The outfit is neither too ambitious, nor demanding, but what can u wear to the beach on a cloudy day. By the way, this white skirt was already a challenge, noticing the amount of sand around me. Add the most comfortable and amazingly long (as for a shirt) shirt with a beloved quote, which I got on sale, and the outfit is ready.