And here we got 2013. I am going to work, I have some things to sew, some handmades and even a co-operation (let's hope it will work). Today the last Instagram post from 2012. 
When I left my bed today, at a wonderful time (2 pm), I looked through the window and saw white everywhere. I can't disagree, there was a schock. (though I don't know why, it's January still!) Time spent outside my warm and cosy house was hard and really cold, but surely the reason is choosing Autumn shoes. ;)  The only savior was, as usual, coffee, though even it hardly helped. 
Anyway, I wam leaving to work on the tests, and I leave you with some pictures. 
xo

No i mamy 2013. Zabieram się do roboty, w planach mam kilka rzeczy do uszycia i parę handmade'ów, a nawet szykuje się ciekawa współpraca (miejmy nadzieję, że się uda). Dzisiaj ostatni instagramowy post z 2012.
Opuszczając łóżko o pięknej porze, to jest o 14, wyglądam przez okno, by zobaczyć wszędzie biel. Nie powiem, szok był (nie wiadomo czemu, przecież mamy styczeń!), a spędzony poza domem czas ciężki, ale tak to jest, jak się wybiera za cienkie buty. ;) Jedynym ratunkiem była, jak zwykle, kawa, a nawet ona ledwo pomogła.
W każdym razie, ja uciekam do pracy nad testami, a Was zostawiam z paroma zdjęciami.
xo